Hi
Ostatnio robiłam zakupy w sklepie internetowym Hairstore.pl. Wybrałam akurat ten sklep, ponieważ mają szeroki asortyment produktów. Można tam znaleźć kosmetyki do pielęgnacji, koloryzacji włosów, kosmetyki do twarzy, ciała, do makijażu, do paznokci i perfumy. Dużym plusem jest to, że mają w swojej ofercie kosmetyki od wielu różnych producentów Zależało mi głównie na tym, aby kupić kosmetyki do pielęgnacji włosów, ponieważ ostatnio moje włosy zostały poddane rozjaśnianiu i chciałam je jakoś odżywić. Okazało się, że mają tam produkty mojej ulubionej marki do pielęgnacji włosów - Anwen :) Wybrałam produkty do włosów o wysokiej porowatości, oto one:
Maska kiełki pszenicy & kakao Anwen
Opis produktu :
Maska ta polecana jest dla posiadaczek włosów wysokoporowatych. Włosy te cechują się głównie tym, że są suche i łamliwe oraz mają tendencję do puszenia się. Maska ta zawiera naturalne ekstrakty z kiełków pszenicy, kakao, miodu, glicerynę i lanolinę, które nawilżają i regenerują włosy. Sylikony obecne w masce zabezpieczają pasma przed uszkodzeniami włosa. Kupić ją możecie tutaj : Anwen maska kiełki pszenicy & kakao
Moja opinia :
Opakowanie :
Maska ta znajduje się w słoiku o pojemności 180 ml, który jest wykonany z ciemnego szkła. Ma śliczną etykietkę, na której widnieje logo firmy oraz piękne rysunki kakao i kłosów złotej pszenicy. Na etykiecie znajduje się również opis produktu, skład, sposób użycia. Produkt należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.
Zapach i konsystencja :
Po odkręceniu słoiczka naszym oczom ukazuje się maska o białym kolorze i kremowej konsystencji. Maska bardzo dobrze rozprowadza się na włosach, jest wydajna, ponieważ wystarczy naprawdę niewielka ilość maski do pokrycia włosów za ramiona. Według producenta maskę powinno się trzymać na włosach od 3-30 minut. Ja osobiście trzymałam ją 30 minut i nie musiałam zakładać żadnych czepków, ponieważ maska bardzo dobrze utrzymuje się na włosach, nie spada z nich.
Zapach maski jest obłędny. Czuć wyraźnie kakao, a następnie orzeźwiająca pszenicę. Zapach jest ciepły i orzeźwiający jednocześnie. To co kocham w Anwen to ich naturalne zapachy. Czuć, że pachną tak jak w przyrodzie, czyli róża faktycznie pachnie różą, a nie sztuczną podróbką. Zapach utrzymuje się na włosach przez cały czas noszenia maski oraz jeszcze jakiś czas po zmyciu jej.
Po masce włosy były gładkie i miękkie i sypkie. Maska ładnie zamknęła łuski włosów, więc wyglądały na zdrowsze i się nie puszyły. Włosy były odpowiednio dociążone. Jak widziałam, że włosy są w gorszej kondycji to nakładałam więcej maski i trzymałam ją dłużej na włosach. Maskę stosowałam tradycyjnie, po umyciu włosów szamponem. Jak dla mnie ocena 5/5.
Warto wiedzieć :
- maska zawiera humekanty i emolienty
- przy dużej wilgotności powietrza włosy mogą się po niej spuszyć
- można stosować tą maskę po keratynowym prostowaniu włosów
Maska Sleeping Beauty
Opis produktu :
Maska ta przeznaczona jest dla włosów o wysokiej porowatości. Dba o włosy podczas snu. Maska ta zawiera składniki, które odbudowują i wzmacniają włosy od wewnątrz. Należą do nich : spirulina oraz molekuła FiberHance zawierające proteiny, które odbudowują włókna keratynowe. Z kolei pochodne hydrolizowanej skrobi ziemniaczanej i kukurydzianej, olej rycynowy, olej makadamia oraz ekstrakt z czerwonych wodorostów działają na powierzchni włosa, a ich zadaniem jest uszczelnienie łusek włosa, wygładzanie pasm oraz ogólne wzmocnienie osłonki włosa. Dzięki temu włosy mniej się puszą, są błyszczące, a kolor mniej płowieje. Kupić ją możecie tutaj : Anwen Sleeping Beauty
Moja opinia :
Opakowanie :
Maska znajduje się w tubie o pojemności 200 ml, która wykonana jest z PCR, czyli z tworzywa z recyklingu (duży plus za ekologię). Etykietka jest przepiękna. Na granatowym tle symbolizującym przestrzeń kosmiczną widzimy gwiazdozbiory. Na odwrocie znajdziemy opis produktu, sposób użycia, skład. maskę należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.
Zapach i konsystencja:
Maska ma biały kolor i konsystencję gęstego kremu. Jest zdecydowanie gęstsza od maski kiełki pszenicy & kakao, ale mimo to dobrze się ją rozprowadza na włosach. Tej maski nakładam zdecydowanie więcej niż maski kiełki pszenicy & kakao (porcja wielkości orzecha włoskiego na włosy za ramiona).
Pachnie dosyć orzeźwiająco za sprawą substancji pochodnych z olejków eterycznych.
Efekty:
Maski używałam tradycyjnie, czyli jako maskę po umyciu włosów szamponem. Miałam dosyć zniszczone włosy, więc w tygodniu stosowałam dwie maski sleeping beauty i kiełki pszenicy & kakao. Można ją stosować w pielęgnacji OMO, jako pierwsze O.
Po użyciu włosy były gładkie, nie puszyły się podczas deszczowej pogody. Maska ta jest dobra dla osób, które po umyciu włosów mają tak zwane siano na włosach, po tej masce nie ma czegoś takiego. Włosy były sypkie i mniej łamały mi się końcówki, więc mogłam w końcu zapuścić włosy do długości za ramiona :) Jak dla mnie ocena 5/5.
Olej Marakuja
Opis produktu :
Olej ten polecany jest do włosów wysokoporowatych, zniszczonych, puszących się oraz tym pozbawionym blasku. Olej ten mimo, że nazwany jest marakuja to zawiera w składzie aż 3 oleje : z kiełków pszenicy, lniany i z pestek jabłek. Dzięki temu włosy odzyskują elastyczność, są lepiej odżywione, a końcówki włosów są zabezpieczone przed rozdwojeniem się.Kupić go możecie tutaj : Anwen Olej Marakuja
Moja opinia :
Opakowanie:Olej znajduje się w buteleczce o pojemności 50 ml, wykonanej z ciemnego szkła z pompką. Etykietka również jest piękna (jak we wszystkich produktach Anwen), na białym tle znajdują się połówki owoców marakuji. Na odwrocie butelki znajduje się króciutki opis produktu, sposób użycia, skład oraz informacja, że w ciągu 6 miesięcy od otwarcia należy zużyć produkt.
Zapach i konsystencja:
Zapach jest cudowny, słodki, można by nawet powiedzieć, że jest zbyt słodki. Mi osobiście odpowiadał, bo takie lubię. Można wyczuć marakuję i słodkie jabłuszko.
Konsystencja oleista. Na rzadkie włosy za ramiona wystarczą już 3 pompki produktu, a więc jest wydajny.
Efekty:
Olej stosowałam na suche włosy i zostawiałam go na ok 30 minut, a potem myłam szamponem bez SLS. Gdy stosowałam go zbyt często (raz w tygodniu) to obciążył mi włosy. Włosy się po nim nie puszyły, były miękkie i gładkie. Stosowałam go również na końcówki, aby zapobiegać rozdwajaniu.
Szampon w piance brzoskwinia & kolendra
Opis produktu :
Szampon ten przeznaczony jest dla osób o wrażliwej skórze głowy, ale także dla malutkich dzieci powyżej miesiąca ze względu na zawartość delikatnych substancji myjących i łagodzących. Syntetyczne substancje myjące zostały zastąpione naturalnymi - saponinami z gipsówki wiechowatej, kolibła egipskiego i shikakai. Dodatkowo pochodna z lukrecji ogranicza wydzielanie sebum, a co za tym idzie ogranicza również mycie włosów do minimum. Szampon ten nawilża skórę głowy za sprawą siemienia lnianego, betainy i prawoślazu.Witamina B3 pobudza ukrwienie skóry głowy, a co za tym idzie sprawia,że włosy szybciej zaczynają nam rosnąć. Kupić go możecie tutaj : szampon w piance brzoskwinia & kolendra Anwen
Moja opinia :
Opakowanie :
Szampon znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 170 ml. Buteleczka jest przezroczysta, tak więc łatwo możemy zobaczyć ile szamponu nam jeszcze zostało. Do butelki dołączona jest pompka, z której od razu po naciśnięciu wydostaje się pianka (na zdjęciu poniżej). Opakowanie jest jak zwykle piękne, podczas mycia oko umili nam cudna etykietka. Aż warto mieć na półce w łazience tak ładny i skuteczny produkt :)
Zapach i konsystencja:
Zapach jest obłędny. Pachnie ziołowo-owocowo, brzoskwinią i delikatnie kolendrą. Zapach jest taki jak z prawdziwych owoców jedzonych latem, a nie jak ze sztucznych aromatów.
Co do konsystencji to w buteleczce jest to zwykły szampon,a po naciśnięciu pompki naszym oczom ukazuje się pianka. Pierwszy raz spotkałam się z takim szamponem. Jest to strasznie wygodne, ponieważ nie trzeba spieniać ani rozcieńczać. Czasem przy tym rozcieńczaniu dużo szamponu się marnuje, ponieważ wylewa się z dłoni i ląduje w wannie. Zdecydowany plus za taką konsystencję :)
Efekty:
W składzie tego szamponu nie ma mocnych detergentów, które podrażniają skórę głowy i sprawiają, że przetłuszcza się jeszcze bardzej, więc włosy dłużej wyglądają świeżo (u mnie do 3-4 dni, . Co do łagodzenia swędzącej skóry głowy to nie mogę potwierdzić jego działania, ponieważ nie mam takiego problemu, ale może któraś z Was tak miała, więc proszę o wypowiedź w komentarzu :)
1. Znacie tą markę?
2. Znacie te produkty ?
3. Znacie sklep Hairstore.pl ?
Have a nice day :)