Makijaż na jesień z kosmetykami od Revers - czerwone usta

11.11.18

W dzisiejszym poście chciałam Wam pokazać mój ulubiony makijaż na jesień. W tym roku mamy bardzo ciepły listopad i piękny listopad, więc możemy być pewne, że nasz makijaż będzie bardzo ładnie wyglądał w promieniach słońca. Od razu mówię, że nie jestem profesjonalistką w makijażu i będzie on raczej prosty, tradycyjny. W tym wpisie zależy mi bardziej na opisaniu Wam trwałości kosmetyku, jak się zachowuje na skórze, nie będę zwracać uwagi na skład produktu, chyba że chcecie żebym opisał skład danego produktu to napiszcie mi o tym w komentarzu :) Post ten powstał przy współpracy z Revers Cosmetics

Podkład Ideal Cover

Moja opinia :
Podkład ten znajduje się w eleganckim, szklanym pojemniku z pompką. Pompka jest bardzo wygodna w użyciu, a przez przezroczyste opakowanie możemy dokładnie widzieć ile produktu nam jeszcze zostało. Wybrałam odcień No 05, ponieważ mam dosyć jasną karnację i muszę Wam powiedzieć, że jest on tylko delikatnie ciemniejszy od odcienia mojej skóry. Mi to nie przeszkadza, ponieważ nie jest to tak bardzo zauważalne. Podkład bardzo dobrze nakłada się na skórę, nie miałam problemu z jego rozprowadzeniem. Najlepiej jak zaczniecie nakładać go na jedną część twarzy i od razu go rozprowadzicie, ponieważ bardzo szybko zasycha na twarzy. Całkiem dobrze kryje, zamaskowałam moje złociste piegi, kilka rozszerzonych naczynek oraz te różowe kropki po pryszczach. Podkład ten utrzymuje się na buzi przez cały dzień. Daje on bardzo naturalny efekt, możemy śmiało pożegnać efekt maski. Kupić go możecie tutaj : Podkład Ideal Cover No 5 Revers Cosmetics

Cienie do powiek New City Trends, Profesional Eyeshadow Palette

Moja opinia :
Cienie znajdują się w bardzo ładnej paletce. W środku znajdziemy sześć pięknych odcieni - ja wybrałam 01, ponieważ dobrze się czuję w brązach, różach i złocie. Na odwrocie paletki jest pokazany przykładowy makijaż oka jaki można prosto wykonać, jeśli jesteś kompletnie zielona w makijażu. Bardzo podoba mi się to, że kolorki są w jednej tonacji i znajdziemy tam maty, satynki i metaliczne cienie. Dzięki temu można zrobić delikatny dzienny makijaż, jak i bardziej odważny, szałowy.

Cienie bardzo łatwo się nabiera na dołączony aplikator- gąbeczkę. Są one wysokonapigmentowane tzn., że wystarczy nałożyć cieniutką warstwę i już mamy pięknie pomalowane oko, nie trzeba nakładać kilku warstw, aby uzyskać wyrazisty kolor. Kupić je możecie tutaj : Cienie New City Trends odcień 01

Puder rozświetlający Strobe & Glow Highlighter

Moja opinia :

Puder znajduje się w lekkim, plastikowym opakowaniu z przezroczystym wieczkiem. Na odwrocie również jak w przypadku cieni znajdziemy instrukcję, gdzie należy nałożyć puder rozświetlający. Wybrałam odcień 1 - unicorn. Puder ten jest prasowany nie na gładko, lecz ma bardzo ciekawą fakturę. Na pierwszy rzut oka jest biały, a gdy nałożymy go na pędzel to można zobaczyć białe, różowe i liliowe drobinki. Bardzo ładnie wygląda na buzi, drobinki nie są zbytnio widoczne jak to jest w przypadku meteorytów od Guerlaina, dzięki temu efekt rozświetlenia twarzy jest bardzo subtelny. Warto używać rozświetlacza, ponieważ buzia wygląda na młodszą, rysy twarzy zostają podkreślone oraz dzięki niemu buzia wygląda na promienną i wypoczętą.

Kupić go możecie tutaj : puder rozświetlający Strobe & Glow 1- Unicorn

Lakier do ust Show Glow

Moja opinia :

Lakier do ust znajduje się w pojemniczku takim jak błyszczyk. Posiada wygodny, średniej wielkości i mięciutki aplikator. Dzięki niemu można łatwo i precyzyjnie nałożyć błyszczyk na mniejsze usta. Lakier do ust nie śmierdzi, ale bardzo ładnie pachnie gumą do żucia. Wybrałam odcień nr 25 Leady in red, czyli ciemną czerwień. Ten kolor świetnie kojarzy mi się z jesienią i zimą. Jest on mocnonapigmentowany, a na ustach lekko się błyszczy. Dzięki temu usta wyglądają na większe i pełniejsze. Jest dosyć trwały, gdy nie jemy ani nie pijemy. Kupić go możecie tutaj : lakier do ust Show Glow nr 25

A tak wygląda makijaż, który wykonałam z wykorzystaniem powyżej opisanych kosmetyków. Niestety był on wykonywany po prostu w świetle dziennym, bez profesjonalnego oświetlenia.