Jesienne herbaty od Five o'clock

15.11.16

Hallo

Kilka dni temu spadł u mnie w Tarnowie śnieg. Jest pięknie, biało, ale i mroźnie. Dlatego jak przychodzę taka zmarznięta do domu to od razu mam się ochotę rozgrzać. Wtedy zaparzam sobie herbatkę z dodatkami takimi jak : imbir kandyzowany lub zwykły czy goździki. W dzisiejszym poście chciałam Wam polecić herbaty typowo jesienne od Five o'clock . Oczywiście nadają się one także na zimę. Poniżej pokażę Wam kilka herbatek oraz propozycji ich podania.

Herbata Prażone Kasztany to czarna cejlońska herbata z dodatkiem kawałków jabłka oraz płatków ostu, aromatyzowana prażonymi kasztanami.

Na początku bardzo spodobało mi się to ,że herbata jest liściasta, a nie sproszkowana. Wtedy wiadomo, że są to faktycznie liście herbaty,a nie mieszanka liści z łodygami i nie wiadomo jeszcze z czym.Dodatki jabłka sprawiają, że herbata nabiera łagodniejszego smaku, a płatki ostu nadają jej niecodziennego smaku. Bardzo żałuję, że nie ma w tej herbatce kawałków prażonych kasztanów, ponieważ aromat jest przecudowny. Jak tylko powąchałam tą herbatę to pomyślałam sobie, że jest to najlepsza herbata jaką kiedykolwiek piłam.

Cena tej herbatki jest zadowalająca. Kosztuje niecałe 30 zł za 150g.

Herbatkę tą zalewamy po kilku minutach od zagotowania wody i parzymy przez 2-3 minuty. Wystarczy 1 łyżeczka herbatki na 0,2l wody. Po kilku minutach można dodać imbir kandyzowany lub zwykły oraz posłodzić ją miodem.

Herbata jabłko w cynamonie to czarna, chińska herbata z kawałkami jabłka i cynamonu.

Otwierając opakowanie pomyślałam sobie, że będzie to kolejna herbata zmielona z jakimiś dodatkami,a tu spotkało mnie takie miłe zaskoczenie. Herbata była liściasta z kawałkami jabłka. Byłam też scepytcznie nastawiona do tego ,że jest w niej cynamon, ponieważ jak przesadzimy z jego ilością to nadaje się tylko do wyrzucenia.I spotkało mnie kolejne zaskoczenie. Ilość cynamonu była tak świetnie dobrana, że herbatkę piłam ze smakiem :)

Można ją kupić w piramidkach jak oraz w wersji sypkiej. Kosztuje 16 zł za opakowanie (piramidki). Ja herbatkę zalewałam wrzątkiem i parzyłam ją przez 2-3 minuty. Po kilku minutach dodawałam kandyzowany imbir oraz kilka goździków, a następnie słodziłam ją miodem.Nawet mojemu narzeczonemu posmakowała, a on herbat nie pije.

Imbir kandyzowany
To idealny dodatek do herbat, deserów oraz jako przekąska zamiast słodyczy. Ma właściwości rozgrzewające i pomaga walczyć z przeziębieniem.
Imbir kandyzowany dodawałam do herbat jesiennych. Jest lekko słodki, faktycznie pachnie imbirem ,więc nie jest to sam cukier.Proces kandyzowania ma zabezpieczyć imbir przed dostaniem się bakterii, które powodowałyby jego psucie. Kiedyś kupiłam sobie w sklepie kawałek świeżego imbiru i po kilku dni wyszła na nim pleśń. Jeśli wiecie, że nie zużyjecie całego kawałka w ciągu kilku dni to kupcie imbir kandyzowany.

Co sądzicie o tych herbatkach? Ja ogólnie mam bardzo dobrą opinie o tych herbatach. Pamiętam jak pierwszy raz spróbowałam ich będąc w Warszawie. Chcieliśmy z narzeczonym odkupić herbatę jego bratu. Będąc w Arkadii wstąpiliśmy właśnie do Five o'clock i zakochałam się w tym sklepie. Kupiłam sobie herbatę zieloną i na dobry sen. Były one tak pyszne, że piłam je na okrągło :)