Witajcie
Pewnie wiele razy macie tak ,że na twarzy pojawi się Wam niechciana "niespodzianka". Z tego co mi wiadomo to dużo osób robi tak ,że próbuje to wyciskać .To jest bardzo niewłaściwy sposób. Pory wtedy się rozszerzają i mogą nie powrócić do wcześniejszego stanu co kończy się tym ,że takich pryszczy może nam się w przyszłości więcej pojawiać. Po drugie , jeśli dostanie nam się tam jakaś bakteria z otoczenia (jak zapomnicie zdezynfekować to miejsce) to może to doprowadzić to pewnych chorób, ponieważ naczynia krwionośne znajdujące się na twarzy bardzo szybko transportują zanieczyszczenia do mózgu i nie mają możliwości się oczyścić.
Znalazłam dla siebie i dla Was szybkie rozwiązanie tego problemu.Bardzo dobrze radzi sobie z tym olejek z drzewa herbacianego.
Poniżej znajdziecie szczegółowe informacje.
Ciekawostka :
Olejek eteryczny z drzewa herbacianego (Melaleuca Alternifolia), pochodzi z Australii. Pozyskiwany jest w procesie destylacji parą wodną liści i drobnych gałązek. Drzewo Herbaciane, a w zasadzie jego liście, były do wieków używane przez rdzennych mieszańców Australii, do leczenia wielu schorzeń. Do chwili obecnej wyodrębniono w oleju z tego drzewa ponad 90 związków o działaniu leczniczym, bakteriobójczym, antygrzybicznym itp.
Olejek z drzewa herbacianego od ESENT
objętość : 20ml/ 100ml
cena: 10,79zł / 44,90 zł
link do produktu: KLIK
Opis producenta:
Olejek ma przede wszystkim silne działanie bakteriobójcze i antygrzybiczne. Świetnie sprawdza się przy leczeniu i łagodzeniu objawów, wszelkich stanów zapalnych skóry, w tym trądziku, egzem, brodawek, zmian grzybiczych. Reguluje pracę gruczołów łojowych, ścieśnia pory skóry, pobudza naturalne procesy regenerujące, oraz oczyszcza skórę. Na koniec wypada wspomnieć, że olejek ma właściwości przeciwbólowe, przeciwświądowe.
Moje odczucia:
Muszę przyznać ,że olejek sprawdził się na 100%. Już po kilku godzinach zauważyłam poprawę w zmniejszeniu się wyprysków. Na następny dzień były one całkowicie wysuszone. Przy okazji ładnie pachnie(jak dla mnie). Jest dosyć mocny i można używać go do udrożnienia nosa w czasie przeziębienia (należy wtedy nałożyć niewielką ilość olejku na okolice nosa , nie wolno wcierać go w błony śluzowe, ponieważ będzie bardzo piekło). Po stosowani tego olejku zauważyłam ,że rzadziej wyskakują mi takie niechciane "niespodzianki" na twarzy.Bardzo dużym plusem jest to ,że nie zawiera konserwantów, sztucznych dodatków, parabenów,SLS,itp. Dla osób z cerą wrażliwą ,czyli takich jak ja , jest jeden minus- skóra przez chwilkę lekko piecze, ale za jakieś 10 minut przechodzi i nie ma zaczerwienienia. Z chęcią będę dalej używać tego olejku.
Skład:
Co Wy sądzicie o tym olejku?
Jeśli macie swoje sposoby na walkę z takimi niechcianymi "niespodziankami" to podzielcie się nimi w komentarzu.
Zostawcie link do swojego bloga ,a na pewno tam zajrzę.
Jeśli masz czas to zachęcam do kliknięcia w reklamy u mnie na blogu, daj znać o tym w komentarzu ,a z pewnością się odwdzięczę.
Miłego dnia :)
Pewnie wiele razy macie tak ,że na twarzy pojawi się Wam niechciana "niespodzianka". Z tego co mi wiadomo to dużo osób robi tak ,że próbuje to wyciskać .To jest bardzo niewłaściwy sposób. Pory wtedy się rozszerzają i mogą nie powrócić do wcześniejszego stanu co kończy się tym ,że takich pryszczy może nam się w przyszłości więcej pojawiać. Po drugie , jeśli dostanie nam się tam jakaś bakteria z otoczenia (jak zapomnicie zdezynfekować to miejsce) to może to doprowadzić to pewnych chorób, ponieważ naczynia krwionośne znajdujące się na twarzy bardzo szybko transportują zanieczyszczenia do mózgu i nie mają możliwości się oczyścić.
Znalazłam dla siebie i dla Was szybkie rozwiązanie tego problemu.Bardzo dobrze radzi sobie z tym olejek z drzewa herbacianego.
Poniżej znajdziecie szczegółowe informacje.
Ciekawostka :
Olejek eteryczny z drzewa herbacianego (Melaleuca Alternifolia), pochodzi z Australii. Pozyskiwany jest w procesie destylacji parą wodną liści i drobnych gałązek. Drzewo Herbaciane, a w zasadzie jego liście, były do wieków używane przez rdzennych mieszańców Australii, do leczenia wielu schorzeń. Do chwili obecnej wyodrębniono w oleju z tego drzewa ponad 90 związków o działaniu leczniczym, bakteriobójczym, antygrzybicznym itp.
Olejek z drzewa herbacianego od ESENT
objętość : 20ml/ 100ml
cena: 10,79zł / 44,90 zł
link do produktu: KLIK
Opis producenta:
Olejek ma przede wszystkim silne działanie bakteriobójcze i antygrzybiczne. Świetnie sprawdza się przy leczeniu i łagodzeniu objawów, wszelkich stanów zapalnych skóry, w tym trądziku, egzem, brodawek, zmian grzybiczych. Reguluje pracę gruczołów łojowych, ścieśnia pory skóry, pobudza naturalne procesy regenerujące, oraz oczyszcza skórę. Na koniec wypada wspomnieć, że olejek ma właściwości przeciwbólowe, przeciwświądowe.
Moje odczucia:
Muszę przyznać ,że olejek sprawdził się na 100%. Już po kilku godzinach zauważyłam poprawę w zmniejszeniu się wyprysków. Na następny dzień były one całkowicie wysuszone. Przy okazji ładnie pachnie(jak dla mnie). Jest dosyć mocny i można używać go do udrożnienia nosa w czasie przeziębienia (należy wtedy nałożyć niewielką ilość olejku na okolice nosa , nie wolno wcierać go w błony śluzowe, ponieważ będzie bardzo piekło). Po stosowani tego olejku zauważyłam ,że rzadziej wyskakują mi takie niechciane "niespodzianki" na twarzy.Bardzo dużym plusem jest to ,że nie zawiera konserwantów, sztucznych dodatków, parabenów,SLS,itp. Dla osób z cerą wrażliwą ,czyli takich jak ja , jest jeden minus- skóra przez chwilkę lekko piecze, ale za jakieś 10 minut przechodzi i nie ma zaczerwienienia. Z chęcią będę dalej używać tego olejku.
Skład:
- Melaleuca Alternifolia Leaf Oil - olejek z liści drzewa herbacianego
Co Wy sądzicie o tym olejku?
Jeśli macie swoje sposoby na walkę z takimi niechcianymi "niespodziankami" to podzielcie się nimi w komentarzu.
Zostawcie link do swojego bloga ,a na pewno tam zajrzę.
Jeśli masz czas to zachęcam do kliknięcia w reklamy u mnie na blogu, daj znać o tym w komentarzu ,a z pewnością się odwdzięczę.
Miłego dnia :)